Czy wiesz ile tak naprawdę śpi Twoje nastoletnie dziecko? Około 22 znika w swoim pokoju, ale czy przykłada głowę do poduszki i spokojnie zasypia? A rano… obudzenie nastolatka…. koszmar niejednego rodzica! Punkt zapalny, który może posuć nastrój już z samego rana. Czy wiesz, że nastoletni mózgu lubi tryb nocny? Trochę jak sowa. Zegar biologiczny nastolatka zmienia swój bieg, który ma związek ze zmianami hormonalnymi i skomplikowaną siecią sygnałów mózgowych, które zmieniają się w dorastającym organizmie.

Wzorce snu a wiek

Wzorce snu, zwane chronotypami zmieniają się wraz z wiekiem. We wzorcach snu i osób możemy wymienić „skowronki” i „sowy”. „Skowronki” to niemowlęta i małe dzieci. Idą spać wcześnie i wcześnie się budzą. Wzorzec ten dominuje u osób dorosłych i seniorów. „Sowy” lub „nocne marki” to wieczorne chronotypy snu. W tym wypadku osoba „sowa” idzie spać późno i najchętniej wstaje późno. Najlepiej funkcjonuje w godzinach wieczornych natomiast wczesne poranki to dla niej czas,  kiedy niechętnie podejmuje aktywności.

Nastolatek w roli  sowy

Nastoletni mózg przeważnie wybiera chronotyp sowy. W okresie dojrzewania dochodzi do tymczasowego „wahnięcia” wskazówek zegara biologicznego. Nawet jak zmuszamy nastolatki do wczesnego położenie sią spać, kręcą się w łóżkach, nie mogą zasnąć. Rano trudno je dobudzić. Zgodnie z wyliczeniami naukowców, sen nastolatków powinien trwać 8-9, a nawet 10 godzin na dobę. Ale przez niemożność zaśnięcia i tryb szkolny (patrz lekcje zaczynają się wcześnie=nastolatek musi wstać wcześnie), czas snu skraca się o około 2,75 godziny. Trudno się dziwić, że w weekendy nastolatki śpią do południa. Wtedy działają zgodnie ze swoim „tymczasowym” wzorcem sowy i po części „odsypiają” tydzień.

Melatonina w okresie dojrzewanie

Melatonina, często zwana „hormonem zasypiania” „reguluje” godziny snu oraz czuwania. Jest ona odpowiedzialna również za rytm dobowy. W dojrzewającym mózgu proces wydzielania melatoniny jest inny niż u dzieci i dorosłych.  Naturalny zegar nastolatka cofa się o jakieś trzy godziny. Stąd też trudno zagonić nastolatka do łóżka przed 23 i zwlec z niego o 7 czy 8. A do tego dochodzą jeszcze „rozpraszacze snu”.

Rozpraszacze snu nastolatka i junk sleep 

Każdy z nas wie, że zasypianie to proces. Musimy wygodnie ułożyć się w łóżku, mieć odpowiednią temperaturę otoczenia, zaciemnienie i spokój wewnętrzny. W obecnych, zdominowanych przez technologię czasach, „przymusowi” bycia dostępnym, smartfonom dochodzi do zmiany nawyków zasypiania i spania. Te nawyki też mają istotny wpływ na to, jak regeneruje się mózg. Ekrany, które  zasiedliły pokoje nastolatków kradną czas przeznaczony na sen. Do tego światło, które emitują ma również niekorzystny wpływ na mózg. „Przymus” bycia dostępnym, czyli on line odsuwają w czasie godzinę zaśnięcia, często do pierwszego świtu. Ekran bardzo kusi nastolatka do nocnej aktywności: ciekawe rozmowy na czacie z rówieśnikami, przeglądanie Facebooka, czy Tik Toka.

Naukowcy stworzyli termin „junk sleep”. To nawiązanie do „junk food”, czyli byle jakiego, fast foodowego jedzenia.  Ani długość, ani jakość „śmieciowego snu” nie wystarczy do zregenerowania sił młodego człowieka. Potrzebuje on odpowiedniej ilości snu w odpowiednich porach. Zasypianie o 3 nad ranem nie zregeneruje nastoletniego mózgu.

Niewyspanie nastolatków a zaburzenia psychiczne  

Niewyspane nastolatki to problem coraz bardziej powszechny. Brak wystarczającej ilości snu ma wpływ na zdrowie i zwiększenie ryzyka otyłości oraz wystąpienie depresji i innych zaburzeń psychicznych. Wiele badań wskazuje na to, że deficyty snu wpływają negatywnie na koncentrację oraz uwagę i sposób przyswajania informacji, a co za tym idzie na oceny w szkole. Może gdyby lekcje w szkole zaczynały się przynajmniej o godzinę później nastolatki lepiej funkcjonowałyby w szkole?

Według jednego z badań przesunięcie rozpoczęcia lekcji z 7.30 na 8.40 ( 70 minut) miało statystycznie istotny wpływ na stopnie uzyskiwane przez 7 tyś. licealistów z Minneapolis i Edina w stanie Minesota w USA. Uczniowie więcej spali, mieli lepsze oceny i doświadczali mniej epizodów depresyjnych!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *